Pitbull Aggressive Dogs: W Australii chcą ich wszystkich zabić

Spisie treści

Zacznijmy od założenia. Żadna rasa psa nie jest „zła”. Nie ma „złych” ani „dobrych” psów. Niezależnie od wrodzonego charakteru każdego psa, jak i człowieka, różnica polega na umiejętności lub nie, ze strony właścicieli wychowania swojego pupila i wychowania go do agresji lub nie. Bicie psa w nadziei na natychmiastową zmianę nawyków, niezgodną z jego zdolnościami rozwojowymi i czasem poznawczym, nie tylko jest bezużyteczne, ale staje się szkodliwe dla kształtowania się charakteru samego zwierzęcia, co nieuchronnie często nie rozumie dobrze poleceń, ale ulega przemocy, przed którą – to naturalny instynkt! – w pewnym momencie będzie musiał się bronić, nie uzyskując w ten sposób innego efektu niż uczynienie go na dłuższą metę agresywnym i niezrównoważonym. Tak mniej więcej stało się z rasą Pitbull, psem, który na początku został wybrany do prowadzenia potajemnych walk z niespotykaną dotąd przemocą, gdzie zwierzę często ginie, a później wkracza do naszych domów jako pies stróżujący, ale także do towarzystwa, po ustaleniu tego, co zostało przeanalizowane powyżej, to znaczy, że niezależnie od rasy, Pitbull jest psem dokładnie takim jak wszystkie inne, jeśli jest dobrze wykształcony. Ale nie pasują do Australii. Nie ufają tej rasie i najlepszym rozwiązaniem dla nich wydaje się zabicie ich wszystkich. Radykalne i niewyobrażalne rozwiązanie narodziło się po wypadku, w którym mała dziewczynka została poturbowana przez Pitbulla. Po tym epizodzie (ale ludzie nie umierają nawet samotnie jadąc samochodem…? Jednak nie są one usuwane z powierzchni ziemi…) doprowadziło to do fali porzuceń i prewencyjnego tłumienia wielu psów tej rasy, a także tych, które wywodzą się z krzyżówek z Pitbullami, nawet tam, gdzie zwierzę nie wykazywało i nigdy nie prezentowało w swoim życiu żadnych agresywnych postaw. Zdecydowanie decyzja, która, choć w związku ze śmiercią biednego dziecka za psem, który najwyraźniej nie był dobrze wykształcony, naprawdę przyprawia o dreszcze…

Będziesz pomóc w rozwoju serwisu, dzieląc stronę ze swoimi znajomymi

wave wave wave wave wave